Gommage to po francusku peeling. Moją wersję z masażem nazwałam tak, bo uczyłam jej w tym roku Francuzki (no i ładnie brzmi, prawda?;). Stosowałyśmy go ku naszemu wspólnemu zachwytowi nad tym, jak absolutnie jedwabista i lśniąca staje się po nim cera.
Mogłabym twierdzić, że jego receptura jest tajemna i niezwykła, a tymczasem niezwykle są jedynie (aż?) efekty. Składniki masz w kuchni. To, co wyjątkowe, to dodatek automasażu, po którym ukrwienie cery sprawia, że twarz lśni. Całość procedury to sama prostota, naturalność i natychmiastowy efekt.
Przygotuj sporą łyżkę miodu, hojną łyżeczkę soli, parę kropli wody i, opcjonalnie, jeśli masz, parę kropli olejku Yogattractive. Jeśli nie, nie martw się, i tak będzie super. Zdejmij bluzkę, bo i o dekolt zadbamy. Możesz wszystko to od razu zmieszać w dłoni, lub w małej miseczce, a następnie nałożyć na twarz, szyję i dekolt. Zaczynamy masaż:
- Masuj koliście dół dekoltu pośrodku, potem nad lewą piersią a następnie na samej górze pleców blisko ramienia (tam często skóra jest szorstka) • Powtórz dół dekoltu, nad prawą piersią i górę pleców
- Przenieś się wyżej na dekolt pod obojczykami, masując koliście, potem zaopiekuj się trójkątem skóry nad prawym obojczykiem a potem na gorze pleców tuż przy karku (tam, gdzie czujesz napięcia stresowe)
- Powtórz całość po lewej stronie
- Obejmij szyję całą lewą dłonią i masuj od dołu do góry, potem prawą i tak naprzemiennie
- Pora na twarz: rób palcami niewielkie kołeczka poczynając od brody, wzdłuż żuchwy ku uszom
- Dalej zastosuj schemat: od środka twarzy na boki, robiąc takie linie (ruchem kolistym) coraz wyżej, aż do czoła.
Jeśli się nie spieszysz, zostaw mieszankę na skórze choćby przez parę minut. Enzymy w miodzie, mikroelementy w soli i olejki pielęgnujące korzystnie zadziałają na cerę.
Jest też wersja przeciwtrądzikowa, którą uwielbiam w te dni miesiąca, gdy nie chcę wyglądać jak pryszczaty podlotek mimo swych czterdziestu paru lat. To jedyne, co mi wtedy pomaga. Zapytaj o nią na zajęciach Yogattractive.
Nie, to nie jest nienormalne, że nie możesz przestać gładzić swojego policzka. To syndrom gommage:)
Zapraszamy na zajęcia i warsztaty tutaj